środa, 25 kwietnia 2012

Wiadomość od autorki.

Cześć & Cześć. Przepraszam,że nie dodaję drugiego rozdziału , ale wczoraj po szkole nie miałam weny a wieczorem oglądałam mecz FC Barcelona - Chelsea Londyn. Dzisiaj w domu byłam po 17 i obecnie oglądam mecz Real Madryt - Bayern. Ostatnio nie mam w ogóle weny. Rozdział możliwe,że dodam dopiero w weekend. Jutro jadę do kina. Więc się nie wyrobię. Postaram napisać dość długi rozdział i nie nudny. Grr. Tak to jest jak się robi wszystko na ostatnią minutę. A teraaz cześć wam. ;3 Bayern w finale.! < 3

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozdział 1.

          Zasnęłam podczas oglądania filmu. Rano obudził mnie sms od mojej przyjaciółki.
'' WSTAWAJ ŚPIOCHU,SZKODA DNIA.! '' 
Była sobota. Nawet w weekend nie mogę się wyspać. Nie odpisałam jej już na tego sms'a tylko poszłam do kuchni coś zjeść,gdyż byłam strasznie głodna. Wyciągnęłam z lodówki dżem i zrobiłam sobie kanapkę z dżemem. Po zjedzeniu jej poszłam na górę zobaczyć czy moja mama jest w domu. Zajrzałam do jej pokoju. Spała więc nie budziłam jej tylko odwróciłam się na pięcie i poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko chwilę poleżałam i usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie zwlekłam się z łóżka,zeszłam po schodach i otworzyłam drzwi. Za nimi zobaczyłam Samantę.
- Dziewczyno idź się ogarnij trochę a ja na Ciebie poczekam w salonie.
- Po co mam się ogarnąć?
- No chyba nie chcesz w takim stanie iść na zakupy? Idź się przebierz!
- Dobrze. - posłusznie jej odpowiedziałam i wbiegłam po schodach do mojego pokoju.
Otworzyłam szafę z ubraniami. Zastanawiałam się w co dziś się ubrać. Wyciągnęłam z szafy pierwsze lepsze ubrania i przebrałam się w : http://www.polyvore.com/peace_love/set?id=47299357 . Poszłam do łazienki żeby doprowadzić do porządku swoją twarz i włosy. Włosy rozczesałam i pozostawiłam rozpuszczone. Lekko podkreśliłam rzęsy tuszem , pomalowałam usta błyszczykiem i popsikałam się moimi ulubionymi perfumami. Wyszłam z łazienki , wzięłam torbę z pokoju , telefon wsunęłam do kieszeni od spodni i zbiegłam po schodach. Razem z Samantą wyszłyśmy i wolnym krokiem udałyśmy się w stronę Centrum Handlowego. Dzisiaj była dość ładna pogoda. Przez całą drogę gadałyśmy z Sam o tym co chcemy sobie kupić , aż doszłyśmy do Centrum. Obeszłyśmy wiele sklepów. Ja już kupiłam co chciałam. A dokładniej koszulkę na ramiączka z flagą USA , czerwone rurki i niebieską marynarkę. Samanta nie mogła znaleźć swoich upragnionych szpilek. Kiedy miałyśmy zamiar już wychodzić natknęła się na nie w pewnym sklepie. Gdy je kupiła mogłyśmy spokojnie wyjść.
- Sam,może pójdziemy jeszcze
do Milkshake City.? - zaproponowałam.
- Możemy iść. I tak nie mam nic lepszego do robienia.

Udałyśmy się do wyznaczonego wcześniej przez nas miejsca. Weszłyśmy do środka. Kolejka była dość spora , więc postanowiłyśmy ,że ja zostanę i poczekam , aż Sam pójdzie i kupi nam shake.
- Jaki chcesz smak? - spytała.
- Truskawkowy poproszę.
- Okej. - stanęła w kolejce.
Ja odsunęłam się na bok żeby niepotrzebnie nie blokować miejsca. Kolejka wcale się nie zmniejszała. Nogi już zaczęły mnie boleć od tego czekania,aż moja przyjaciółka kupi shake. Zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu. Nagle ktoś podszedł do mnie od tyłu.
- Natalie.?
- Niall ! Cześć. Co Ty tu robisz ?
- Przyszedłem z kolegami napić się shake , a Ty ? Sama tutaj jesteś? - spytał.
- Nie. Ja przyszłam z przyjaciółką. Czeka w kolejce żeby kupić napój .
- Może dosiądziesz się do nas? Przedstawię Cię moim przyjaciołom.
- No nie wiem.
- Chodź. Oni nie gryzą. - zaśmiał się i złapał mnie za rękę.
- No dobrze.
Skierowaliśmy się w stronę stolika przy którym siedziało czterech całkiem przystojnych chłopaków.
- Chłopaki , to jest Natalie. Poznałem się z nią wczoraj na lekcji śpiewu. - spojrzał na mnie i uśmiechnął się wesoło.
- Cześć piękna. Jestem Zayn. - podszedł do mnie mulat i ucałował moją rękę.
- Ja jestem Harry. - pomachał mi chłopak z burzą loków na głowie i przesłodkim uśmiechu. 

- A ja jestem Louis. - również pomachał mi chłopak siedzący obok loczka.
- Witaj, Liam jestem. - podał mi rękę umięśniony blondyn z lekko zaczesanymi włosami na bok.
- Cześć wam wszystkim . - odpowiedziałam i usiadłam obok Nialla.
Na początku zbytnio nie wiedziałam o czym mam z chłopakami rozmawiać. Niall to zauważył i zaczynał każdy temat. Po dłuższej rozmowie , jakoś lepiej szło mi rozmawianie z nimi. Może dlatego,że poznałam ich bliżej. Dziwiło mnie to,że nie chwalili się , że są jakimiś wielkimi gwiazdami. Byli po prostu normalnymi chłopakami. Patrząc na nich , gdybym sama nie wiedziała kim są nie spostrzegłabym się , że są to idole milionów nastolatek. Tak się wciągnęłam w rozmowę z chłopakami ,że nawet nie zauważyłam , że Sam szuka mnie od dłuższego czasu . Przeprosiłam chłopaków , wstałam i podeszłam do dziewczyny. Wzięłam od niej mojego shake złapałam ją za rękę i zaprowadziłam do stolika , przy którym siedziałam.
- Chłopcy poznajcie moją przyjaciółkę , Samantę.
- Cześć. - przywitała się Sam.
Po kolei każdy z chłopaków się z nią przywitał. Sam usiadła na wolnym miejscu koło Harrego. Również wciągnęła się w naszą rozmowę. Byłyśmy tak nią zajęte ,że straciłyśmy poczucie czasu. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu. Było już po 18.
- Ja będę się już zbierać, zasiedziałam się z wami a do domu mam kawałek drogi.
- Odprowadzę Cię. - z siedzenia podniósł się Niall.
Pożegnałam się z chłopakami i Sam. Zarzuciłam torbę na ramię, wzięłam swoje torby z ubraniami i ruszyłam z Niallem w stronę wyjścia. Wyszliśmy przed Milkshake City.
- Nie musisz mnie odprowadzać jeśli nie chcesz. - powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
- Ale chcę. - uśmiechnął się.
- Chyba , że tak.
Przez całą drogę szliśmy w ciszy. Po drodze spadł deszcz. A my zamiast biec do mojego domu szliśmy spokojnie. Kiedy dotarliśmy pod mój dom byliśmy cali przemoknięci.
- Wejdziesz do środka?
- Nie chcę się narzucać. 

- Chodź. Ubrania Ci przy okazji wyschną. - otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka.
Poszłam do swojego pokoju zostawić torby i wziąć dla chłopaka jakąś większą bluzkę. Znalazłam w szafie bluzkę mojego byłego chłopaka. Ze względu na to ,że była męska dałam nią Niallowi a ten poszedł sie przebrac. Ja ubrałam się w luźny dres i większą koszulkę, a mokre ciuchy powiesiłam w łazience. Z jego ubraniami zrobiłam tak samo. Zeszłam do kuchni żeby zrobić nam gorącej herbaty. Niall zszedł na dół. Bluzka mojego byłego wisiała na nim. Ale i tak wyglądał w niej genialnie.
- Masz może ochotę na jakiś film ? - spytałam nalewając do kubków gorącej wody.
- Jasne. Tylko na jaki ? - spojrzał na mnie.
- Idź do mojego pokoju , włącz laptopa i poszukaj na internecie jakiegoś ciekawego.
- Robi się. - poszedł do mojego pokoju.
Ja wstawiłam do mikrofalówki popcorn , gdy był już gotowy wsypałam go do miski wzięłam w ręce kubki z herbatą i zaniosłam do mojego pokoju. Ten już siedział na łóżku z laptopem położonym przed sobą.
- Jaki film wybrałeś ? - powiedziałam kładąc na stoliku nocnym jego kubek i popcorn.
- '' I że Cię nie opuszczę '' . Co Ty na to ?
- Całkiem dobry film. Możemy go obejrzeć.
Wygodnie usiadłam obok niego i zaczęliśmy oglądać film. Był ciekawy chociaż nie lubiłam zbytnio komedii romantycznych z tego powodu , że nie miałam szczęścia w miłości... Komedia romantyczna jak to komedia romantyczna. Całowali się praktycznie co chwila. Nie lubiłam tych momentów i odwracałam wzrok jak dochodziło do takich.

/ Mamy rozdział 1. Dziękuję za miłe komentarze pod Prologiem. Jesteście kochani. Ten rozdział wyszedł mi jak wyszedł. No ale cóż. Mam nadzieję,że następne będą lepsze. Więc rozdział 2 pojawi się , gdy będzie pod tym wpisem minimum 10 komentarzy. Cześć. xx ; )

niedziela, 15 kwietnia 2012

Prolog.

          Kolejny pochmurny dzień w Anglii. Doszłam do swojego liceum cała przemoknięta. Ale czego można było się spodziewać po pogodzie w Londynie. Zazwyczaj padało. Nic nowego. Weszłam na korytarz szkolny i pierwsze co zrobiłam udałam się do łazienki , żeby lekko ogarnąć swój wygląd. Przejrzałam się w lustrze. Poprawiłam delikatny makijaż , rozczesałam włosy i uczesałam je w luźnego koka i wyszłam. Pierwszą moją lekcją była matematyka. Z niechęcią skierowałam się w stronę sali lekcyjnej , weszłam do środka i usiadłam w ławce z moją najlepszą przyjaciółką Samantą. Lekcja koszmarnie się dłużyła,tylko czekałam aż zadzwoni dzwonek. Gdy to nastało wyszłam z klasy i podeszłam do swojej szafki żeby wziąć książki od historii. Udałam się na kolejną lekcje. Dzień w szkole był strasznie nudny. W końcu zleciało mi 7 lekcji i z uśmiechem na twarzy powędrowałam na dodatkową lekcję śpiewu. Weszłam do sali , w której zazwyczaj miałam moją ulubioną lekcję. Usiadłam koło nauczyciela. Ten puścił muzykę a ja zaczęłam śpiewać piosenkę Bryana Adamsa - Summer Of ' 69. Moja ulubiona piosenka. Śpiewanie szło mi całkiem nieźle. Wydawało mi się , że po raz pierwszy tak dobrze zaśpiewałam tę piosenkę. Kiedy skończyłam śpiewać ktoś zaczął mi bić brawa. Moim oczom ukazał się dość ładny blondyn o cudownych niebieskich oczach.
- Świetnie śpiewasz . - powiedział i uśmiechnął się do mnie przyjaźnie.
- Dziękuję . - poczułam jak się rumienię.
- Jestem Niall , bardzo mi miło . - wysunął swoją rękę w moją stronę.
- Ja Natalie , mnie również. - uścisnęłam jego dłoń.
- Niall będzie teraz chodził z Tobą na to kółko , mam nadzieję , że nie masz nic przeciwko temu ? - spytał nauczyciel .
- Oczywiście , że nie. Ciesze się , że ktoś nowy dojdzie.
Pan Williams zaproponował , żeby Niall coś nam zaśpiewał. Chłopak wybrał ten sam utwór co ja.  Ale zaśpiewał go o wiele lepiej. Miał cudowny głos. Aż się chciało go słuchać. Wiedziałam , że gdzieś już go słyszałam tylko nie wiedziałam gdzie.Kiedy skończył zaczęłam bić mu brawa.
- Masz genialny głos i ogólnie świetnie śpiewasz .
- Dzięki.

- Wiecie co mam pomysł. Zaśpiewajcie tę piosenkę razem.
Oboje się zgodziliśmy więc stanęłam obok blondyna i zaczęliśmy śpiewać. Czułam , że nasze głosy pasują do siebie idealnie. Szło nam świetnie , nie chciałam kończyć wspólnego śpiewania no ale cóż piosenka dobiegła końca.
- Oboje jesteście świetni ! - wykrzyknął nauczyciel.
Podziękowaliśmy.
- Od teraz będziecie śpiewać razem. Wasze głosy idealnie się spajają.
- Genialny pomysł ! - krzyknął szczęśliwy Niall.
- Mi to nie przeszkadza. Lepiej mi się śpiewa z blondaskiem niż samej. - uśmiechnęłam się wesoło i wyszłam z sali . Zarzuciłam swoją torbę na ramię i ruszyłam w stronę drzwi wejściowych. Niall biegł za mną.
- Ej zaczekaj ! Musisz tak szybko iść ?
- To Ty wolno biegniesz . - wytknęłam mu język.
- Chciałem tylko powiedzieć , że masz naprawdę wspaniały głos. Jeszcze nigdy nie słyszałem , żeby dziewczyna tak cudownie śpiewała moją ulubioną piosenkę.
- Summer Of ' 69 też jest Twoją ulubioną piosenką.?
- Tak. Kocham ją !
- To tak samo jak ja. - spojrzałam na niego.
- Wiesz , że wspaniale mi się z Tobą śpiewa ? - powiedział .
- Mnie z Tobą też.
Horan odprowadził mnie pod sam dom. Przez całą drogę gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Udało nam się lepiej poznać. Praktycznie opowiedział mi o sobie wszystko i ja jemu również. Czułam , że mogę mu zaufać. Uwielbiał grać na gitarze tak samo jak ja. Interesował się muzyką i też rok temu przeprowadził się do Londynu. Mieliśmy wiele wspólnego. Doszliśmy pod mój dom. Pożegnałam się z nim i weszłam do środka. Weszłam po schodach do swojego pokoju. Moja mama była w pracy co mnie nie dziwiło, ostatnio dużo pracowała żeby utrzymać rodzinę no i głównie dom. Rzuciłam torbę na łóżko. Otworzyłam laptopa i wpisałam w youtube '' Niall Horan '' . Pierwsze co mi wyskoczyło to casting do X-Factor. Włączyłam link i zaczęłam wsłuchiwać się w jego głos. '' Tak to on ! '' krzyknęłam na cały pokój. Znałam go już z X-Factora. Uwielbiałam go. Przeszedł z castingu dalej , później stworzył jakiś zespół z innymi chłopakami z castingów zajęli 3 miejsce w finale i później już nic o nich nie słyszałam. To znaczy wiedziałam ,że zrobili karierę ale jakoś mnie to nie kręciło i nie słuchałam ich muzyki. Zamknęłam laptopa , zeszłam na dół do salonu usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać jakiś film , który akurat był puszczany w telewizji.


/ No to mamy prolog. Rozdział 1 pojawi się ,gdy będzie pod tym wpisem minimum 5 komentarzy. Dacie radę. Miłego czytania. ;3